Relacja Trenera z drugiego sparingu Orłów przed sezonem 2015/2016.:
Dzisiaj rozegraliśmy drugi sparing na Głuszynie w Poznaniu ze spadkowiczem z A-klasy, miejscowym Lotnikiem. Frekwencja dopisała a zatem była okazja wypróbować kilka wariantów ustawienia, a także poszczególnych zawodników na różnych pozycjach. Gramy 3×35 minut, choć środkowa część trwała 10 minut dłużej. Wychodzimy w ustawieniu 4-5-1 z dwoma ofensywnymi pomocnikami. Gra w środku wygląda całkiem obiecująco, trochę gorzej wygląda to w obronie, gdzie gospodarze raz za razem stwarzają sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, ale niemiłosiernie pudłują. My natomiast po ładnym uderzeniu Marcina z dalszej odległości wychodzimy na prowadzenie 1:0. Przechodzimy na grę dwójką defensywnych pomocników, ale niestety widać spory brak zgrania Witka z Kamilem i w efekcie kończy się to utratą bramki przed końcem pierwszej części po rzucie rożnym i strzale z ok. 18 metra przez niepilnowanego rywala. Przechodzimy na 4-4-2 i wprowadzamy nowych zawodników do gry, ale wynik do końca pierwszej części nie ulega zmianie.
Drugą część zaczynamy również w ustawienie 4-4-2. W tej części gry przede wszystkim sprawdzamy poszczególnych zawodników na różnych pozycjach. Ponieważ widać jednak,że nie każdy dobrze czuje się na innej pozycji niż do tej pory miał okazję grać, nie stwarzamy praktycznie żadnej sytuacji bramkowej. Oddajemy inicjatywę w środkowej części boisko, przez co gospodarze coraz częściej przedostają się pod naszą bramkę większą ilością zawodników, nasz zespół w tym fragmencie gry jest stanowczo za bardzo rozciągnięty (ostatniego stopera od napastnika dzieli jakieś 80 metrów), przez co zawodnikom Lotnika gra się łatwo. W drugiej przedłużonej części tracimy dwie bramki. Pierwszą po błędzie Krzysia, który nie wyszedł do piłki, drugą bo błędzie Mateusza w obronie, nie zablokowany ładny strzał (złe ustawienie) ląduje pod poprzeczkom naszej bramki. Po drugiej części zatem wynik brzmi 3:1 dla gospodarzy.
W ostatniej partii wracamy do ustawienia wyjściowego, co od razu poprawia jakość gry. Po rzucie wolnym z bardzo dużej odległości Marcin zaskakuje bramkarza gospodarzy i zdobywamy bramkę kontaktową. Po chwili dość spory już błąd Krzysia, który był pewien,że złapie wrzuconą w pole karne piłkę, jednak ku ogólnemu zaskoczeniu wszystkich nie zrobił tego a piłka nieszczęśliwie wpadła do naszej bramki i zrobiło się 4;2 dla gospodarzy. Przechodzimy w tym momencie na grę dwójką napastników, jednak następująca później seria drobnych urazów i wymuszonych zmian nie pozwala odpowiednio uszeregować gry. Po wymuszonych zmianach obu stoperów, przechodzimy jeszcze na grę bez defensywnego pomocnika i z dwoma atakującymi, ale efekt jest taki,że pomimo kilku okazji nie udaje nam się strzelić bramki a zespół Lotnika wykorzystując naszą rozrzedzoną obronę i niezbyt pewnie reagującego bramkarza wbijają nam jeszcze jedną bramkę i sparing kończy się wynikiem 5:2.
Ogólnie były lepsze i gorsze fragmenty gry. Najlepiej wychodziła nam gra z jednym napastnikiem i dwoma ofensywnymi pomocnikami. Zdecydowanie nie radziliśmy sobie, gdy na boisku było dwóch defpomów. Generalnie bardzo dużo materiału do analizy, szczególnie dotyczących poszczególnych graczy oraz konfiguracji dwójkowych w każdej formacji. Mocno przeszkadzała murawa. Myślę, że na płaskim wyglądało by to dużo lepiej. Tragedii na pewno nie ma. Pewne rzeczy trzeba będzie poprawić a inne wypracować i będzie coraz lepiej. Graliśmy w składzie: na bramce Krzysiu, w obronie Daniel, Mateusz, Krzychu Danek i Przemek Nitka, w pomocy Wojtek, Marcin, Fabian, Darek i Radek oraz w ataku Maciej. Na zmiany wchodzili: Kamil,Bober,Karol,Krzychu Zydlewicz,Witek a także Wiktor. Zapraszam na treningi w następnym tygodniu, we wtorek o 19.30 i w piątek o 20.00 Następny sparing gramy w za tydzień niedzielę (07.08.2016) z zespołem KSGB Manieczki w Żabnie.